Ligi OZPN Wałbrzych - strona nieoficjalna

Venus Nowice - Grom Witków 1:5 (0:4)
Bramki: Włodarczyk - Smutek 2, Kloc Sz., Żołnierek, Chodurek
Venus:
Grom: Wiśniowski (66' Kujawa M.), Piech, Solarz K., Styś, Skolimowski, Żołnierek (58' Cegielski Ł.), Kloc Sz., Majewski (46' Chodurek), Smutek (73' Chrzan), Bucki (66' Cegielski M.), Liszka (53' Krzysztań)

Niezbyt dużo emocji w Nowicach, gdzie gospodarze ulegli Gromowi aż 1:5. Spadkowicz z okręgówki już do przerwy prowadził 4:0 i było jasne, że wyjdzie z tego pojedynku zwycięsko. Po zmianie stron goście podwyższyli na 5:0, a Venus stać było tylko na trafienie honorowe i tym samym to zespół z Witkowa po zakończeniu cieszył się z 3 punktów. Tą wygraną, która była już czwartą z rzędu Grom zapewnił sobie drugie miejsce w tabeli, co jednak zostanie przyjęte z lekkim niedosytem w związku z planami szybkiego powrotu szczebel wyżej. Venus natomiast uplasował się ostatecznie na 11. pozycji i chyba jest to odzwierciedlenie możliwości tego zespołu, któremu brak stabilnej formy, żeby zagościć w górnej połówce tabeli.

Unia Jaroszów - Zdrój Jedlina-Zdrój 3:6 (2:2)
Bramki: Sypko, Tutka, Bobowski - Kałoń 3, Kwiatkowski, Chabrowski R., Piwoński
Unia:
Zdrój: Kwiatkowski, Kacprzak (60' Samiec), Marciniak, Chabrowski B., Siara, Chabrowski R., Skarbiński (46' Piwoński), Piątek, Bartkowiak (55' Polak), Kałoń, Zasada (65' Dudek)

Zdrój w efektownym stylu pożegnał się z A-klasą, pokonując w Jaroszowie Unię 6:3. Do przerwy mieliśmy małą niespodziankę, bo mimo iż goście dwa razy obejmowali prowadzenie, beniaminek za każdym razem wyrównywał. Kluczowa chyba dla losów meczu sytuacja miała miejsce tuż przed końcem pierwszych 45 minut spotkania, gdy zawodnik Unii został ukarany drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką i gospodarze schodzili do szatni remisując 2:2, ale w okrojonym składzie. Tym większe zaskoczenie, że to zespół z Jaroszowa w 51.minucie objął prowadzenie, jednak były to miłe złego początki. Potem strzelali już tylko goście, którzy w ostatnich 25 minutach aż czterokrotnie umieszczali piłkę w siatce i to oni zanotowali kolejne 21. już zwycięstwo w sezonie. Zdrój zobaczymy już niedługo w okręgówce, zaś Unia mimo porażki również może być zadowolona, gdyż 6. miejsce to bardzo dobry wynik dla beniaminka, który był jedną z rewelacji rozgrywek.

Sudety Dziećmorowice - Cukrownik Pszenno 2:2
Bramki: Baran 2 - Rymsza, Kutela
Sudety:
Cukrownik:

W meczu o podium dużo emocji i ostatecznie remis 2:2, który teoretycznie zapewnił gościom trzecią pozycję w tabeli. Po zakończeniu okazało się jednak, że w barwach Cukrownika wystąpił nieuprawniony zawodnik i prawdopodobnie spotkanie zakończy się walkowerem 3:0 dla gospodarzy, co da im miejsce na najniższym stopniu podium. Mimo to zespół z Dziećmorowic może mówić o niedosycie - przed restartem rozgrywek był on liderem i apetyty na awans były duże, jednak nierówna gra na wiosnę pogrzebała szanse na mistrzostwo. Odwrotna sytuacja miała miejsce w Pszennie, gdzie po trzeciej pozycji na koniec również po cichu liczono na włączenie się do walki o najwyższe cele, tu natomiast w realizacji tego planu przeszkodziła słaba runda jesienna, bo później było już dużo lepiej. Jedno jest pewne - przed kolejnym sezonem obie drużyny będą należały bez wątpienia kolejny raz do faworytów do wygrania ligi.

KS Walim - Granit Roztoka 3:0 (1:0)
Bramki: Kowal, Kozak R., bramka samobójcza
KS: Bistrzycki, Kohlschreiber, Kozak R., Gawryś, Pokora, Welik, Kowal, Kraus, Więczek, Byrski K., Byrski D.
Granit:

Zwycięstwem nad Granitem zakończyli swój pierwszy, bardzo udany sezon w A-klasie piłkarze beniaminka. Od początku meczu gospodarze mieli przewagę i w efekcie po strzale z dystansu Tomasza Kowala i rykoszecie do przerwy prowadzili 1:0. Po zmianie stron nadal lepiej prezentowali się zawodnicy KSu i najpierw po zagraniu Damiana Więczka gracz Granitu skierował piłkę do własnej bramki, a w końcówce wynik ustalił uderzeniem zza pola karnego Robert Kozak. Dla zespołu z Walimia zwycięstwo oznacza utrzymanie 9. miejsca w tabeli i jest to na pewno duży sukces drużyny, która debiutuje na tym szczeblu rozgrywkowym. Zupełnie inne humory w notującym fatalną końcówkę Granicie (tylko 1 punkt w 5 meczach), który uplasował się ostatecznie dwie pozycje wyżej niż jego ostatni rywal, jednak wszyscy w tym klubie liczyli na więcej, szczególnie po udanej rundzie jesiennej, gdy można mieć było nadzieje na włączenie się do walki o awans.

Biały Orzeł Mieroszów - Włókniarz Głuszyca 3:3 (2:1)
Bramki: Skrzypczak 2, Mucha - Kalka Ł. 2, Kałwak
Biały Orzeł:
Włókniarz:

W Mieroszowie grające na luzie zespoły, które nie walczyły już o nic stworzyły ciekawe widowisko, w którym padło aż 6 goli. Do przerwy to wyżej notowani gospodarze zgodnie z przewidywaniami prowadzili 2:1 i schodzili do szatni w lepszych nastrojach, ale ambitny Włókniarz zdołał w drugiej połowie odrobić straty i ostatecznie po zakończeniu meczu obie drużyny mogły dopisać do swojego dorobku po jednym oczku. Jest to na pewno mały sukces gości, którzy (nie licząc walkowera z Czarnymi) poprzednim razem punktowali w 25. kolejce i choć małe pocieszenie po dość kiepskim w ich wykonaniu sezonie. Również na więcej liczył przed sezonem Biały Orzeł, jednak nierówna forma przyczyniła się do tego, że zespół ten zakończył rozgrywki na 8. miejscu. Na pocieszenie pozostał ekipie z Mieroszowa tytuł króla strzelców dla jej zawodnika Adama Muchy, który w A-klasie zdobył aż 30 goli.

Czarni Wałbrzych - Zieloni Mrowiny 0:0
Bramki: -
Czarni: Jesionowski, Boniowski, Nowicki, Jaje, Krakowiak, Marszałek, Misiak, Szkudlarek K., Gołek, Wroczyński, Konsewicz
Zieloni:

Remis wystarczał Zielonym do zapewnienia sobie utrzymania w A-klasie i taki też wynik padł w rozegranym na stadionie przy ulicy Wrocławskiej w Wałbrzychu meczu. Kibice obecni na tym spotkaniu wynudzili się niemiłosiernie - nie tylko brakowało bramek, ale również składnych, ciekawych akcji było jak na lekarstwo. Tym samym pojedynek ten zakończył się rezultatem 0:0, dzięki czemu goście mogli świętować pozostanie w A-klasie na kolejny sezon. Czarni natomiast przez długi czas byli kandydatem do awansu, jednak ostatnie mecze były już dużo słabsze w wykonaniu wałbrzyszan, którzy uplasowali się na finiszu na 5. miejscu w tabeli, co jest na pewno dobrym wynikiem dla borykającego się wiecznie z problemami natury finansowo-organizacyjnej zespołu.

Gwarek Wałbrzych - Nysa Kłaczyna 0:3 (0:1)
Bramki: Bucki, Wysoczański, Pietrzak (samobójcza)
Gwarek:
Nysa:

Również sprawy w swoje ręce wzięła Nysa, która wygrała pewnie na stadionie przy ulicy Jagiellońskiej w Wałbrzychu, dzięki czemu zapewniła sobie utrzymanie w A-klasie. Goście nie przestraszyli się grającego w tym sezonie świetnie u siebie Gwarka i od początku zaatakowali, czego efektem bramka Stanisława Buckiego z 15. minuty. Do przerwy Nysa grała z kontry, ale nie udało jej się podwyższyć prowadzenia i po gwizdku arbitra na zejście do szatni wynik brzmiał 0:1. Po zmianie stron zespół z Kłaczyny nadal grał lepiej niż jego rywal, który dodatkowo musiał radzić sobie w "10" po czerwonej kartce dla jednego z zawodników. Konsekwencją takiego stanu rzeczy dwa kolejne gole dla gości - najpierw na 2:0 podwyższył Paweł Wysoczański, a gospodarzy złudzeń pozbawił trafieniem samobójczym ich własny zawodnik. Skuteczny finisz Nysy (6 zwycięstw w ostatnich 7 meczach sezonu) sprawił, że drużyna, którą spisano już na straty rzutem na taśmę uratowała się przed spadkiem. Gwarek natomiast uplasował się na 10. pozycji, co w porównaniu z 2. miejscem w ubiegłorocznych rozgrywkach jest dużym regresem, ale pamiętajmy, że w tym zespole nastąpiły duże zmiany kadrowe i być może już wkrótce będziemy świadkami dużo lepszej gry wałbrzyszan.

Górnik Boguszów-Gorce - Tęcza Bolesławice 4:0 (2:0)
Bramki: Ludwiczak, Siczek, Klimek, Bejnarowicz
Górnik:
Tęcza:

Wobec wyników pozostałych spotkań na nic zdało się zwycięstwo Górnika nad niemającą już szans na utrzymanie Tęczą. Zgodnie z przewidywaniami gospodarze nie mieli większych problemów z pokonaniem beniaminka, prowadząc do przerwy 2:0, a ostatecznie kończąc mecz z dorobkiem 4 bramek strzelonych i żadnej straconej. Tym samym zespół, który jeszcze w sezonie 2011/12 występował w okręgówce, dość niespodziewanie rozpocznie zmagania ligowe po przerwie letniej w B-klasie. Jest to na pewno gorzka pigułka dla Górnika i mało kto się chyba spodziewał takiego przebiegu wydarzeń. Klasę niżej spada również Tęcza, ale tu zaskoczenie jest mniejsze - było wiadomo, że różnica pomiędzy B-klasą i A-klasą może być spora i łatwo nie będzie, a beniaminek poza udanym początkiem grał po prostu słabo i zasłużenie został zdegradowany. Czas pokaże, czy obie drużyny będą w stanie po roku wrócić na szczebel rozgrywkowy, na którym występowały do 15.06.2014.

Źródło: grom.witkow.pl | zdroj.futbolowo.pl | kswalim.futbolowo.pl | ksczarniwalbrzych1946.futbolowo.pl | ksnysaklaczyna.tnb.pl

• Komentarzy [0]
• czytano: [1014]
• DO