Ostatnia kolejka A-klasy pod znakiem walki o utrzymanie: o uniknięcie spadku walczą 3 zespoły. Najtrudniejsze jest położenie Górnika, który musi pokonać Tęczę i liczyć na potknięcie Nysy oraz Zielonych. Zespół z Kłaczyny, żeby być pewnym swego musi wygrać w Wałbrzychu z Gwarkiem, natomiast drużynie z Mrowin bez względu na inne wyniki wystarczy remis w starciu z Czarnymi. Na górze natomiast trwa walka o wicemistrzostwo, na które szanse mają jeszcze Grom, Cukrownik i Sudety. Zapraszam do lektury zapowiedzi 30. kolejki.
Venus Nowice - Grom Witków niedziela godzina 11
Grom walczy jeszcze o drugie miejsce, które uda mu się zająć nie oglądając się na innych, jeżeli tylko wygra w Nowicach. Przy obecnej formie spadkowicza, który wygrał 3 ostatnie spotkania wydaje się to zadaniem absolutnie możliwym do wykonania. Venus gra praktycznie przez cały sezon nierówno i po tej drużynie można się spodziewać wszystkiego, jednak czy pokonanie drugiego zespołu w tabeli to jednak nie za wysokie progi dla ekipy z Nowic? Gospodarze również mają o co grać, gdyż przy wpadkach Gwarka i KSu Walim mogą jeszcze wskoczyć na 9. pozycję, my jednak typujemy wygraną Gromu. Dodajmy jeszcze, że jesienią zespół z Witkowa rozgromił Venus 5:0.
KS Walim - Granit Roztoka niedziela godzina 13
W Walimiu pojedynek zespołów środka tabeli - 9. KS zmierzy się z 7. Granitem. Gospodarze mogą być zadowoleni ze swojej postawy w debiutanckim sezonie w A-klasie - mimo 2 ostatnich porażek plasują się na niezłym jak na beniaminka 9. miejscu, które obronią, jeżeli zdobędą jutro 3 punkty. Granit natomiast ma za sobą fatalną rundę wiosenną i zamiast walki o awans została mu tylko batalia o miejsca 6-8. Żaden z 4 poprzednich meczów zespołu z Roztoki nie zakończył się zwycięstwem, można więc powiedzieć, że forma jednych i drugich nie jest obecnie zbyt wysoka. Kto w tym pojedynku ekip, które są już mocno zmęczone sezonem, okaże się lepszy? Zobaczymy jutro ok. 14:50, natomiast dla przypomnienia nadmieńmy, że jesienią Granit rozgromił beniaminka 4:0.
Unia Jaroszów - Zdrój Jedlina-Zdrój niedziela godzina 15
Przed zakusami Granitu szóstego miejsca będzie bronić inny beniaminek, rewelacyjna Unia. Zespół z Jaroszowa chyba w najśmielszych snach nie spodziewał się, że na tym etapie rozgrywek będzie tak wysoko, jednak przez cały sezon spisywał się on dobrze, a w ostatnich meczach wręcz fantastycznie (6 wygranych z rzędu). Utrzymanie szóstej pozycji byłoby bez wątpienia wisienką na torcie dla Unii, która może nawet przy swoim zwycięstwie i remisie lub porażce Czarnych wskoczyć do pierwszej "5". Zadanie będzie jednak bardzo trudne, gdyż do Jaroszowa przyjeżdża lider rozgrywek. Zdrój zapewnił już sobie co prawda mistrzostwo i awans do okręgówki, ale na pewno nie podejdzie do tego spotkania lekceważącą, chcąc efektownie zakończyć przygodę z A-klasą. Czeka nas więc ciekawe widowisko pomiedzy dwoma znajdującymi się w niezłej dyspozycji drużynami. Na koniec dodajmy, że jesienią Zdrój pokonał Unię 2:1.
Sudety Dziećmorowice - Cukrownik Pszenno niedziela godzina 17
Bardzo ważny mecz dla układu górnej części tabeli - czwarte Sudety podejmą trzeciego Cukrownika. Gospodarze tracą jeden punkt zarówno do wicelidera, jak i do jutrzejszego rywala i przy korzystnych rozstrzygnięciach obu spotkań mają nawet szanse na wicemistrzostwa. Trudno jednak oprzec się wrażeniu, że zespół z Dziećmorowic jest bardzo niestabilny w tej rundzie - dość powiedzieć, że nie udało mu się ani razu wygrać 2 razy z rzędu, a dobre mecze przeplatał ze słabymi. Cukrownik natomiast gra na wiosnę świetnie, choć akurat spotkania wyjazdowe są piętą achillesową tej drużyny - na 6 wygrała ona tylko 2, raz zremisowała i 3 razy przegrała. Na pewno w tym pojedynku nie zabraknie emocji i wydaje się, że w przeciwieństwie do starcia z jesieni, zakończonego pewnym zwycięstwem Cukrownika 3:0, tym razem konfrontacja ta powinna być bardziej zacięta.
Biały Orzeł Mieroszów - Włókniarz Głuszyca niedziela godzina 17
Starcie drużyn, które rozczarowały w tym sezonie - Biały Orzeł miał włączyć się do walki o awans, a tymczasem nierówna gra sprawiła, że zajmuje on obecnie dopiero 8. miejsce, które może poprawić przy wpadce Granitu. Włókniarz natomiast po fuzji z Beritem miał dysponować szerszą kadrą, co miało przełożyć się na dobre wyniki i na pewno liczono co najmniej na spokojne miejsce w środku tabeli, jednak rzeczywistość okazała się zupełnie inna i dopiero tydzień temu zespół z Głuszycy zapewnił sobie utrzymanie. Podopieczni Grzegorza Bachmatiuka na pewno zakończą sezon na 12. miejscu, jednak będą chcieli pokazać, że potrafią grać w piłkę i na finiszu rozgrywek zainkasować 3 oczka. Wydaje się, że w lepszej dyspozycji jest obecnie Biały Orzeł i to ta drużyna, która wygrała starcie obu zespołów jesienią walkowerem, również i tym razem będzie faworytem.
Górnik Boguszów-Gorce - Tęcza Bolesławice niedziela godzina 17
Mecz na dole w tabeli, od którego zależy najwięcej. Jeżeli Górnik nie pokona u siebie Tęczy, wszystkie inne dywagacje przestaną mieć sens i to podopieczni Jarosława Borconia wylądują na zesłaniu w Serie B. Taki scenariusz nie jest oczywiście wykluczony, jednak wydaje się on wobec obecnej formy beniaminka mało prawdopodobny. Ostatnia Tęcza jest rozbita, pogodzona ze spadkiem i przegrała ostatnie 10 meczów. Co prawda Górnik z poprzednich 7 spotkań w aż 5 musiał uznać wyższość rywali, jednak mamy wrażenie, że jest to zespół trochę lepszy od beniaminka, a dodatkowo grający u siebie i bardziej zdeterminowany, co powinno przełożyć się na sukces w postaci wygranej. Na koniec dodajmy, że jesienią zespół z Gorc przegrał w Bolesławicach 3:4.
Gwarek Wałbrzych - Nysa Kłaczyna niedziela godzina 17
Górnik będzie czekał na potknięcie m.in. Nysy, która ma dwa punkty przewagi nad przedostatnią drużyną, ale gorszy bilans meczów bezpośrednich, musi więc wygrać w Wałbrzychu, żeby spokojnie oczekiwać wieści z Gorc. Zespół z Kłaczyny czeka trudne zadanie - Gwarek rozgrywa co prawda przeciętny sezon, ale akurat u siebie ekipa z Jagiellońskiej nie ma się czego wstydzić - 10 wygranych w 14 spotkaniach to bilans bardzo dobry i na pewno zrobi ona wszystko, żeby jeszcze poprawić tę statystykę. Nysa z ostatnich 6 meczów zwyciężyła w aż 5 i przyjedzie do Wałbrzycha świadoma swoich umiejętności i w optymistycznych nastrojach, ale czy to wystarczy do realizacji celu? Gwarek walczy jeszcze o miejsca 9.-11.i na pewno nie połozy się przed rywalem. Przypomnijmy jeszcze, że jesienią Nysa pokonała wałbrzyszan 3:1.
Czarni Wałbrzych - Zieloni Mrowiny niedziela godzina 17
Teoretycznie najłatwiejsze zadanie czeka Zielonych którym wystarczy remis w Wałbrzychu, żeby bez względu na inne wyniki świętować utrzymanie. Dużą zagadką jest natomiast to, jak zagrają Czarni - wałbrzyszanie zajmują co prawda 5. miejsce w tabeli z szansami na awans oczko wyżej, ale ostatnio nie mają dobrej passy. Podopieczni Marka Żamojcina przegrali dwa spotkania z rzędu, a tydzień temu nawet nie pojechali do Głuszycy z powodu braków kadrowych. Ciągle jest to jednak drużyna z dużym potencjałem i nawet dobrze ostatnio dysponowanym Zielonym (10 pkt w 5 meczach) nie będzie łatwo osiągnąć cel. Jesienią w Mrowinach lepsi okazali się gospodarze, pokonując Czarnych 2:1, czy tym razem będziemy świadkami rewanżu, czy też zła passa wałbrzyszan będzie miała kontynuację? Zapraszamy na stadion przy ulicy Wrocławskiej.