Najbliższa kolejka wałbrzyskiej A-klasy będzie stała pod znakiem derbów - w Kłaczynie Nysa podejmie Granit, natomiast stadion w Głuszycy ugości Włókniarza i Zdrój. Ważny mecz również w dole tabeli, gdzie Zieloni zmierzą się z Górnikiem, jednak najciekawiej zapowiada się starcie w Wałbrzychu pomiędzy drugimi Czarnymi a trzecimi Sudetami. Zapraszam na stadiony w Wałbrzychu i okolicach, a więcej o tym, co wydarzy się w Wielką Sobotę poniżej.
Zieloni Mrowiny - Górnik Boguszów-Gorce sobota godzina 16
Mecz sąsiadów w tabeli i rywali w walce o utrzymanie - 14. Zieloni podejmą 13. Górnik. Oba zespoły mogą być do tej pory w miarę zadowolone ze swojej postawy w tym roku. Zespół z Gorc, który był mocno rozsypany zimą w czterech meczach po wznowieniu rozgrywek zdobył 8 punktów, pokonując m.in. mocne Sudety, natomiast dorobek drużyny z Mrowin to 7 oczek. Mimo to ani jedni ani drudzy nie zdołali uciec na bezpieczny dystans od strefy spadkowej i ich przewaga wynosi tylko odpowiednio 3 i 2 punkty. Tym większą wagę ma ich bezpośredni pojedynek, który może dać zwycięzcy trochę większy komfort, a przegranemu przysporzy powodów do zmartwień. Jesienią Górnik przegrał z Zielonymi 2:3 i być może, przy wyrównanym poziomie obu drużyn, również i tym razem spotkanie zakończy się minimalnym zwycięstwem któregoś z zespołów lub remisem.
Włókniarz Głuszyca - Zdrój Jedlina-Zdrój sobota godzina 16
Oba zespoły przystąpią do derbowego pojedynku w dobrych nastrojach. Włókniarz po słabej rundzie jesiennej na wiosnę jeszcze nie przegrał, a 10 pkt w 5 meczach to wynik co najmniej przyzwoity. Tydzień temu podopieczni Grzegorza Bachmatiuka wywieźli punkt z Mrowin grając w mocno osłabionym składzie, co na pewno dodało im wiary w to, że przy optymalnym zestawieniu kadry mogą pokonać lokalnego rywala. Zdrojowi natomiast wszystko układa się po wznowieniu rozgrywek idealnie - dobra gra w połączeniu z gubieniem punktów przez pozostałe walczące o awans zespoły sprawiły, że lider ma już 4 oczka przewagi nad grupą pościgową. Niezła forma obu drużyn zapowiada ciekawe widowisko i mimo różnicy dzielącej je w tabeli trudno przewidzieć, jaki scenariusz będzie miało to spotkanie. Na koniec dodajmy jeszcze, że jesienią Zdrój zremisował z Włókniarzem 1:1.
Nysa Kłaczyna - Granit Roztoka sobota godzina 16
Derbowo również w Kłaczynie, jednak tutaj faworyt jest jeden. Nysa po wysokiej porażce 1:8 w Jedlinie ma już siedem oczek straty do bezpiecznego miejsca, a co gorsza również obecna dyspozycja też drużyny (która przypomnijmy nie potrafiła również wcześniej wygrać z Górnikiem, Włókniarzem czy Zielonymi) nie zapowiada, że ta sytuacja może się wkrótce zmienić. Trochę lepsze nastroje w Granicie, który tydzień temu po 4 porażkach z rzędu nareszcie zagrał dobre spotkanie, pokonując Tęczę 5:0, choć może się okazać, że to tylko łabędzi śpiew drużyny, której strata do lidera wydaje się już być dość duża. Niemniej jednak to goście, którzy jesienią wygrali u siebie z Nysą 2:0, są obecnie w lepszej formie niż ich rywal i nie zdziwi nss, jeżeli spokojnie ograją zespół z Kłaczyny.
Tęcza Bolesławice - Cukrownik Pszenno sobota godzina 16
Starcie "Dawida z Goliatem" odbędzie się też w Bolesławicach, gdzie przedostatnia Tęcza zagra z siódmym Cukrownikiem. Beniaminek po wygranej w Mrowinach i sensacyjnym remisie ze Zdrojem wydawało się jest na fali, jednak wysoka przegrana 0:5 w Roztoce pokazała, że forma tego zespołu jest jedną wielką niewiadomą. Cukrownik natomiast prezentuje ostatnio bardzo dobrą dyspozycję - na siedem ostatnich meczów drużyna z Pszenna wygrał aż sześć i pojedzie do Bolesławic po kolejne trzy oczka. Jesienią Tęcza przegrała na stadionie w podświdnickiej miejscowości 2:3 i również tym razem beniaminkowi o punkty będzie piekielnie ciężko.
Gwarek Wałbrzych - Grom Witków sobota godzina 16
Mimo różnicy dzielącej w tabeli oba zespoły ciekawie może być na stadionie przy ulicy Jagiellońskiej w Wałbrzychu. Gwarek fatalnie gra na wyjazdach, ale na własnym stadionie jest groźny dla każdego (aż 7 zwycięstw w 10 meczach) i na pewno zrobi wszystko, żeby poprawić mizerny dotychczas dorobek w rundzie rewanżowej (zaledwie 3 oczka). Dobrze natomiast w tym roku radził sobie Grom, jednak każda passa dobiega końca i po trzech wygranych z rzędu spadkowicz tydzień temu musiał uznać wyższość Białego Orła i trochę przygasły jego marzenia o włączeniu się do walki o awans. Jesienią zespół z Witkowa pokonał Gwarek 5:1, jednak jak już było mówione, wałbrzyszanie u siebie i na wyjeździe to dwie różne drużyny u niewykluczone, że sprawią oni sporo problemów dużo wyżej notowanemu rywalowi.
Biały Orzeł Mieroszów - Venus Nowice sobota godzina 16
Odwrotną drogę niż Grom przeżył w tym roku Biały Orzeł, który zaczął od klęski 1:6 ze Zdrojem, ale potem wygrał 3 kolejne mecze i tym samym bilans ostatnich 9 spotkań ma imponujący - 8 zwycięstw i tylko 1 porażka. Być może strata do lidera jest już za duża, ale drużyna z Mieroszowa grając nadal tak dobrze ma na pewno duże szanse, żeby zakończyć sezon w pierwszej piątce. Co się zaś tyczy Venusa, to jest on jednym z najbardziej nierównych zespołów w lidze i można się po nim spodziewać absolutnie wszystkiego. Ekipa z Nowic zaczęła rundę wiosenną od trzech wygranych, ale potem przyszły dwie kolejne porażki i trudno powiedzieć, jaki wynik planuje ona w sobotnie popołudnie. My jednak typujemy, że Biały Orzeł, który jesienią nie dotarł na Stadion Wiejski i przegrał walkowerem, tym razem zainkasuje trzy punkty i podtrzyma dobrą passę.
Czarni Wałbrzych - Sudety Dziećmorowice sobota godzina 16
Hit w Wałbrzychu - wicelider zagra z trzecią drużyną tabeli. Oba zespoły tracą do prowadzącego Zdroju 4 punkty i mogą odczuwać niedosyt po pierwszych meczach w roku 2014. Czarni zanotowali 2 zwycięstwa i 2 porażki, natomiast bilans Sudetów to wygrana, remis i dwie przegrane, co skrzętnie wykorzystali podopieczni Roberta Kubowicza, odskakując grupie pościgowej. Jeżeli jedni i drudzy chcą dalej liczyć się w walce o mistrzostwo, nie mogą pozwolić sobie na stratę punktów, co na pewno doda temu meczowi emocji i pikanterii. W pierwszym meczu między tymi zespołami Sudety pokonały Czarnych 5:2 (spotkanie zostało później zweryfikowane jako walkower 3:0 na korzyść gości), jednak wałbrzyszanie na własnym obiekcie są dużo mocniejsi i tym razem kibice na stadionie przy ulicy Wrocławskiej powinni być świadkami wyrównanego pojedynku.
Unia Jaroszów - KS Walim sobota godzina 16
W Jaroszowie dojdzie do spotkania dwóch beniaminków, z których tylko jeden może zaliczyć obecny sezon do udanych. Unia miała po awansie z B-klasy walczyć o utrzymanie, a tymczasem zajmuje spokojne miejsce w środku tabeli i mimo dość średniej postawy w tym roku (4 pkt w 4 meczach) ma wciąż bardzo bezpieczną przewagę nad pozycjami spadkowymi. Na przeciwległym biegunie goście, którzy spisywali się do pewnego momentu bardzo dobrze, ale fatalna passa 7 porażek z rzędu sprawiła, że przedostatnia Tęcza traci do zespołu z Walimia już tylko 4 oczka. Jesienią KS pokonał Unię 3:1, jednak obecna forma tej drużyny każe wątpić w to, że w sobotnie popołudnie dojdzie do powtórki, choć oczywiście w A-klasie wszystko jest możliwe.